Ostatnią pozycją, jaką dopisuję do listy przeczytanych książek w mijającym właśnie, 2022 roku jest książka Marcina Wichy Nic drobniej nie będzie. Książka, którą – jak uważam – można spokojnie przeczytać nawet w jeden wieczór. Co prawda grudzień był dla mnie na tyle wypełniony różnymi okołoświątecznymi obowiązkami, że zajęło mi to nieco dłużej, ale wciąż uważam, że jest to lektura warta uwagi.
Zbiór felietonów
Książka Nic drobniej nie będzie ukazała się w drugiej połowie 2022 roku. Składa się na nią zbiór felietonów, spośród których część była wcześniej publikowana, między innymi, na łamach miesięcznika Pismo. Stąd też niektóre z nich były mi już znane. O czym są? Czasami o zwykłej prozie życia, o relacjach rodzinnych, ale też o sprawach, którymi w swoim czasie żyła cała Polska. Teksty powstawały bowiem na przestrzeni lat 2017 – 2021, zatem w czasie, gdy w kraju i na świecie działo się naprawdę dużo.
Wspomnień czar
Końcówka roku zazwyczaj jest czasem, kiedy robimy podsumowania, wspominamy albo oddajemy się refleksjom na temat tego, co było. Dlatego książka Nic drobniej nie będzie tak dobrze mi się czytała właśnie w tym momencie. Co prawda nie były to raczej wspomnienia z mijającego właśnie roku, ale wciąż z nieodległej przeszłości. Charakterystyczny humor i dystans autora do poruszanych tematów niejednokrotnie wywołały uśmiech na mojej twarzy.
Moja ocena: ★★★★★★☆☆☆☆
Jeśli chcesz wesprzeć moją działalność na blogu, postaw mi wirtualną kawę. Przecież wiadomo, że kawa i książki to duet doskonały. Dziękuję za Twoje wsparcie!