Johnny poszedł na wojnę

Trudna, poruszająca, otwierająca oczy oraz dająca do myślenia publikacja o skutkach wojny, w zasadzie każdej jednej, a one przecież wciąż toczą się na świecie. W mojej opinii to książka, którą naprawdę warto przeczytać. Mimo że tematyka jest trudna i niektóre jej fragmenty mogą spowodować, że zaczniecie wątpić w gatunek ludzki.

O czym jest ta książka?

Książka przedstawia historię Johnnego, który przeżył wojnę, choć stracił w niej niemało. Młody chłopak – bo takim przecież wciąż jest, to nie weteran wojenny w podeszłym wieku – stracił na wojnie wszystkie kończyny, i ręce, i nogi, i oczy, uszy, usta, nos.

Wszystkie jego rozmyślania toczą się w jego głowie. Począwszy od uświadomienia sobie swojej sytuacji, poprzez wspomnienia o domu rodzinnym i nieśmiałych początkach związku z dziewczyną, zbuntowany i świadomy głos na temat prowadzenia wojen, aż do niezrozumiałego dla otoczenia wołania o pomoc. Głos Johnnego to również głos wszystkich tych młodych chłopaków, którzy wojny nie przeżyli i w ich imieniu nigdy nikt się już nie wypowie. Oraz wszystkich tych, którzy w stanie mniej lub bardziej ciężkim wojnę przeżyli, a dla świata pozostają w cichym zapomnieniu.

Książka momentami wstrząsająca. Momentami męczyło mnie jej czytanie z uwagi na specyficzną konstrukcję – nie ma w niej w ogóle przecinków. Jednocześnie taka koncepcja pozwalała mi pamiętać, kto jest narratorem tej opowieści i wtedy taka konstrukcja nabierała więcej sensu.

Moja ocena: ★★★★★★★★☆☆

Dalton Trumbo Johnny poszedł na wojnę

Jeśli chcesz wesprzeć moją działalność na blogu, postaw mi wirtualną kawę. Przecież wiadomo, że kawa i książki to duet doskonały. Dziękuję za Twoje wsparcie!

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *