Książka o miłości

Kiedyś, zupełnym przypadkiem dowiedziałam się, że Małgorzata Halber, której „Najgorszego człowieka na świecie” przeczytałam i bardzo sobie tę książkę cenię, pracuje nad kolejną publikacją. Wyczekiwałam daty premiery, bo spodziewałam się czegoś co najmniej równie dobrego. Otóż nie tym razem.

„Książka o miłości” to duet autorski; w ogóle jest ona poprowadzona w formie dialogu dwóch autorek – Małgorzaty Halber i Olgi Drendy. Panie luźno i momentami zupełnie żartobliwie rozmawiają na tematy okołomiłosne, trochę dzielą się swoimi doświadczeniami i wspominają różne sytuacje, jakich doświadczyły.

O ile twórczość Halber znam i całkiem ją sobie cenię, o tyle Drendy nie znałam w ogóle i, jak się okazało, bardzo mi jej styl wypowiedzi w książce przeszkadzał.


Odniosłam wrażenie, że nie jest szczera, mówi bardzo asekuracyjnie, jej wypowiedzi były wyraźnie krótsze niż Halber i głównie komentowała lub nawiązywała do czegoś wspomnianego przez drugą autorkę. Przez to, w moim odczuciu, niewiele wniosła do książki. Rozumiem, że nie da się być ekspertem w każdej dziedzinie, jednak jak się bierze za pisanie książki, to należałoby mieć coś mądrego do powiedzenia w wybranej przez siebie tematyce.

Małgorzata Halber jest otwarta, szczera i bezpośrednia. Dużo mówi o swoich niełatwych doświadczeniach, alkoholizmie w rodzinie, także swoich własnych uzależnieniach, nieudanych związkach i przebytych terapiach. Potrafi przystępnie i zabawnie poruszyć trudny i bolesny temat. To ogromna wartość jej twórczości.

No, ale nie sama Halber książkę napisała, przez co całokształtem jestem mocno rozczarowana. Spodziewałam się czegoś zupełnie innego. Pozycję czyta się bardzo szybko, ale co z tego, jeśli niewiele ona wnosi do życia czytelnika.

Jeśli chcesz wesprzeć moją działalność na blogu, postaw mi wirtualną kawę. Przecież wiadomo, że kawa i książki to duet doskonały. Dziękuję za Twoje wsparcie!

Postaw mi kawę na buycoffee.to

2 komentarze

  1. Pingback:Książka, na którą szkoda mi czasu – Kozacka Czytelnia

  2. Pingback:O tym się nie mówi, czyli Emilie Pine rozlicza się z przeszłością – Kozacka Czytelnia

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *