Książka którą należy przeczytać przed zaciągnięciem kredytu hipotecznego

13 pięter Filipa Springera to całkiem wnikliwy reportaż na temat sytuacji mieszkaniowej w Polsce. Książka została wydana w 2015 roku, jednak z pewnością nadal jest aktualna, autor zresztą, w trakcie badania tematu, spotyka się z opinią, że rozwiązanie problemu głodu mieszkaniowego w Polsce i braku dostatecznej liczby mieszkań z możliwością wynajmu długoterminowego, to kwestia długofalowa, a nie taka, którą da się rozwiązać w parę lat.

Wprowadzeniem (nie chcę nazywać go wstępem, bo jest naprawdę dość obszerny) do tematu w książce jest przedstawienie sytuacji mieszkaniowej w Polsce już w 20-leciu międzywojennym. Będąc szczerą, ta część książki nieco zaczęła mi się już dłużyć, jednak z pewnością jest to wątek, który z jednej strony pozwala szerzej spojrzeć na aktualną sytuację, a z drugiej przedstawia obraz, będący w kontrze do sytuacji współczesnej – ówcześnie z całą pewnością sytuacja była trudniejsza.

W książce omówione zostały różne programy rządowe i pomysły państwa na zaspokojenie głodu mieszkaniowego. Rozwiązania, które miały ułatwić obywatelom zdobycie upragnionego, własnego mieszkania, nierzadko przyniosły skutek zupełnie odwrotny.

Jednym z najciekawszych elementów są wypowiedzi różnych osób, z najrozmaitszymi sytuacjami mieszkaniowymi, od młodych dorosłych żyjących w mieszkaniach studenckich, albo wynajmujących mieszkania, których właściciele urządzają tam niezapowiedziane wizyty, przez „frankowiczów” i ofiary czyścicieli kamienic aż po parę, która po rozwodzie żyje nadal razem, w jednym, malutkim mieszkanku w zasadzie tylko dlatego, że wzięli wspólny kredyt, a żadnego z nich nie stać na jego spłatę w pojedynkę.

Dość przygnębiająca książka, zwłaszcza dla osoby, takiej jak ja, która jeszcze nie podjęła decyzji o zaciągnięciu kredytu hipotecznego, choć na pewno warta przeczytania i uświadomienia sobie niektórych mechanizmów rządzących rynkiem nieruchomości.

Jeśli chcesz wesprzeć moją działalność na blogu, postaw mi wirtualną kawę. Przecież wiadomo, że kawa i książki to duet doskonały. Dziękuję za Twoje wsparcie!