Wojenne tabu

Można odnieść wrażenie, że temat II wojny światowej wciąż nie został wyczerpany. Co rusz, twórcy filmów, pisarze lub dziennikarze zaskakują nas nowymi, odgrzebanymi z czeluści utraconych źródeł historiami. Niekiedy przedstawiają one nieznanych dotąd bohaterów oraz ciepłe dla serca, bo podbudowujące i wzruszające fakty, a niekiedy w pełni prawdziwe i jednocześnie niesamowicie przygnębiające okrucieństwa, jakie spotkały świadków tego strasznego okresu. Tak właśnie jest w przypadku książki Joanny Ostrowskiej Przemilczane. Seksualna praca przymusowa w czasie II wojny światowej.

Czego jeszcze nie wiemy o wojnie?

Książka Joanny Ostrowskiej jest pierwszą publikacją poświęconą tematyce przymusowej pracy seksualnej podczas II wojny światowej, z jaką się zetknęłam. Raczej to nie dziwi, bo jest to temat w zasadzie pomijany, nie tylko w Polsce, ale również na świecie.

Mało jest źródeł informacji na ten temat, a osoby, których on bezpośrednio dotyczy, pozostały zapomniane bądź zupełnie pominięte w bilansie ofiar. O kim w ogóle jest mowa? Przede wszystkim o kobietach. Autorka porusza temat kobiet uprawiających nierząd jeszcze przed wojną, tych, które padały ofiarami gwałtów oraz tych, które zetknęły się z prostytucją już w trakcie wojny (w obozach koncentracyjnych oraz poza nimi). Część z nich zdecydowała się na ten krok wskutek desperackiej próby walki o własne życie, a część została po prostu zmanipulowana wizją opuszczenia obozu pracy.

W książce wielokrotnie pada sformułowanie, że bycie prostytutką przed wojną, to zupełnie co innego, niż praca w tym charakterze w trakcie wojny, nierzadko z przymusu oraz pod całkowitą kontrolą. Nie można odmówić komuś okrucieństwa, jakie go spotkało w trakcie konfliktu zbrojnego wyłącznie przez pryzmat życia, jakie wiódł tuż przed nim.

Seks w obozie pracy

Dom publiczny tak bardzo nie pasuje do miejsca, jakim jest obóz pracy przymusowej, że o ich istnieniu samoistnie mówiło i wciąż mówi się mało. Większość informacji autorce udało się uzyskać z historii przekazanych przez mężczyzn, przebywających w obozach, którzy mieli wiedzę i świadomość na ten temat.

Zdarzały się rejestry kobiet, które pracowały w tych instytucjach podczas wojny oraz sytuacje (już powojenne) wykreślania czyjegoś nazwiska z niego na wyraźną prośbę samej zainteresowanej lub, na przykład jej męża.

Temat z całą pewnością nie jest łatwy, historie są bardzo drażliwe, a wspomnienia bolesne. Trudno jest oczekiwać czy wymagać od kogoś by otwarcie dzielił się tak bolesnym doświadczeniem.

Przemilczana prawda

Kobiety, o których pisze Ostrowska, nie zostawiły po sobie wiele świadectw. Brakuje zeznań, spisanych historii, pamiętników, wspomnień. Mimo to książka zawiera kilkadziesiąt (!) stron przypisów. Mam wrażenie, że autorka wycisnęła temat na tyle, jak dalece była w stanie.

Kobiety, których spotkał taki los, bardzo często po wojnie nie potrafiły mówić o swoich przeżyciach. Z jednej strony, rany były zbyt świeże, a z drugiej bały się oskarżenia o kolaborację z wrogiem. Nierzadko zatajały prawdę przed swoją rodziną i najbliższymi, zabierając te straszne tajemnice do grobu.

Jeśli chcesz wesprzeć moją działalność na blogu, postaw mi wirtualną kawę. Przecież wiadomo, że kawa i książki to duet doskonały. Dziękuję za Twoje wsparcie!

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *