Udzielanie dobrych rad lub ocenianie czyjejś sytuacji bardzo często przychodzi nam nad wyraz łatwo. Bez znajomości całej historii oraz bez elementarnej wiedzy o jej głównym bohaterze. Bardzo łatwo jest przypiąć drugiej osobie łatkę, zamknąć w określonej szufladzie i bezrefleksyjnie przejść do swoich spraw. Tyle się mówi o tym, jak mocno bywa to krzywdzącej dla drugiej strony, a mimo to wciąż tak często się to dzieje. Czy można temu jakoś zapobiec?
Z kobiecej perspektywy
Też tak mam Magdaleny Kostyszyn to zbiór historii, opowiedzianych przez kobiety na tematy, które większość ludzi dotyczy i zajmuje. Między innymi, ciąża, rodzicielstwo, wychowywanie dziecka, choroby, związki, praca, finanse, przemoc. Tematycznie pozycja bardzo przypominała mi osobistą książkę Emilie Pine, jednocześnie w książce Magdaleny Kostyszyn do głosu dochodzi więcej niż jedna bohaterka. W ten sposób autorka pokazała, jak wielu osób podobne sprawy dotyczą i jak często spotykają się one z określonym odbiorem swojej sytuacji w swoim najbliższym otoczeniu.
Największa wada książki?
Też tak mam to pozycja bardzo krótka i choć nie musiałoby to być jej wadą, to jednak w mojej opinii jest. Odniosłam wrażenie, że większość tematów została po prostu rzuconych w odpowiednim tematycznie rozdziale. Brakuje, być może, krótkiego dialogu z rozmówczynią, albo po prostu szerszego omówienia tematu. Znając twórczość internetową autorki, liczyłam na książkę co najmniej zabawną, jednak nic takiego nie doświadczyłam. Jednocześnie to akurat oceniam jako zaletę tej książki. Niewątpliwie jest to pozycja dająca do myślenia i poruszająca.
Moja ocena: ★★★★★★☆☆☆☆
Jeśli chcesz wesprzeć moją działalność na blogu, postaw mi wirtualną kawę. Przecież wiadomo, że kawa i książki to duet doskonały. Dziękuję za Twoje wsparcie!